Moje obrusiki już gotowe, po wypraniu mają niezłą grubość, nieoczekiwaną (jak na tak siermiężny i zasyfiony len) miękkość i wymiary 75x35 i 95x35 :)
Za wielkie nie wyszły, ale to po prawdzie tylko próbka była, zadziwiająco udana, bo pracowało się przyjemnie, nitki mi nie strzelały (ani jedna nie poszła!) a i efekt całkiem fajny.
Splot skośny sprawił że tkanina jest miękka i gruba, nadałaby się na ręczniki gdyby nie została natychmiast rozdrapana przez rodzinę, która zamierza je z honorami rozłożyć na stole w salonie ;)
Cóż.....
Kwestie techniczne:
Przędza - surowy, grubo przędziony, pojedynczy len z wyczesków (to znaczy taki brzydki sort workowy). Efekt pt. "co kto lubi", mnie osobiście się podoba bo lubię takie siermiężne tkaniny. Zwolennikom pięknych, cienkich i absolutnie nieskażonych rzeczy nie spodoba się w ogóle ;) (tym bardziej, że w pośpiechu osnuwania nie uniknęłam źle przewleczonych i zgubionych nitek, których nie chciało mi się potem poprawiać).
Tkało się przyjemnie, poza jednym problemem - odpadowy len pełny jest słomek, drobinek i paździerzy, które doprowadzały mnie do szewskiej pasji. Na szczęście dało się większości pozbyć w tkaniu, sporo wypadło podczas prania a resztę wydłubałam już na wykończeniówce. Niemniej to wybieranie maku z popiołu. Królestwo dla tego co mi znajdzie taką grubą przędzę, ale z pełnowartościowej czesanki a nie ze zmiotek z zakładu ;)
A tak się prezentowały jeszcze przed praniem
Z tematów gospodarczych, to zdecydowałam się jednak oznaczać zdjęcia nazwą bloga. Bo pseudonim to jednak mało kto kojarzy, a tak od razu widać skąd zdjęcie pochodzi :)
Wyglądają jak szale !
OdpowiedzUsuńPiękne są. Na ręczniki ? Kobieto !!!
:-)
A co z ręcznikami nie tak? ;D
UsuńToż właściwie po to je robiłam, ale widzę że zgadzasz się z moją mamą iż to zbrodnia ;)
Ależ wszystko jest 'tak' !
UsuńSpójrz na to inaczej - 3 kobiety, 3 wizje wykorzystania - ja tam w pierwszej chwili widzę szale ! :-)))
Na szale trochę za krótkie :P Mama już w trakcie roboty powiedzieła że chce taki nie za długi około 1m żeby jej pasował na stół, więc zrobiłam przerwę żeby zachować frędzle :) A drugi jeszcze krótszy wyszedł niestety.
UsuńTu je lepiej widać! Świetne! Rzeczywiście, szkoda by było na ręczniki :-)
OdpowiedzUsuńE tam miałabym najbardziej lanserskie ręczniki w ryry ;P
Usuń