Normalnie nie mogłam wytrzymać i muszę się pochwalić!
Właśnie przyszła wieeelka paka od Asi Appolinar
A w niej same skarby, bo poza zamówioną brązową alpaką, Asia zapakowała również mnóstwo próbek - wełnę fryzyjską, białą alpakę do farbowania, szarobiałą naturalną i paczkę końcówek.
Są piękne - dziękuję Asiu!
Zdjęcie cyknięte na szybko i z lampą błyskową, więc niewiele widać, ale po prostu musiałam się pochwalić.
Przepiękny czekoladowy zamówiła sobie Morgiana, ale już mnie skręca z zawiści ;-) że taki ładny kolorek sobie wybrała ;-)
W ogóle cała operacja była trochę na wariata, bo jakiś czas temu powzięłam sobie postanowienie, że zacznę próbować różne rodzaje wełny, (a nie tylko to co trzepię na bieżąco) ;-) i alpaka wpisuje się jak znalazł :-D No i leczenie listopadowej chandry też miało coś do powiedzenia...
Niestety z przędzeniem muszę jeszcze chwilkę poczekać i aż zła jestem bo mnie łapki świerzbią...
Fajne, ostatnio w sklepie całą teczę widziałam. Nie dotykam się;)
OdpowiedzUsuńA jedwab - Szczecin rynek Podjuchy:) Będziemy się ścigać do kartoników ;)
Oj ładne są ładne.
UsuńAle ich uroda polega głównie na tym, że to naturalne kolory a nie farbowane, a takie można u nas zdobuć jedynie w specjalistycznych sklepach, albo właśnie u kogoś kto ściąga dla siebie i sam obrabia :-D
A co do rupeiciarni, to chyba pozostawię ją tobie ;-) bo mnie do Stettin, niestety trochę dalekoooo...
A czemu się nie dotykasz, że tak z ciekawości spytam? To bardzo przyjemne zajęcie na długie zimowe wieczory... :-D
UsuńKołowrotek już jest w produkcji, cierpliwości :) Potem koło garncarskie.
OdpowiedzUsuńNo na pewno będę chciała właśnie na nim sprząść alpakę :D
UsuńBo na Gwidonie nie wyciągnę zadowalającej mnie nitki ;-/ - niestety praca na nim jest mocno szarpana i nierówna, hałasuje jak intercity.
No i na pewno zdam relację w osobnym poście, jak się sprawi dzieło Karasu :-D