czwartek, 19 kwietnia 2012

Sznurki, linki

Trolle udało się poskromić, ogłuszyć i zapędzić do łóżek ;-D , więc mam chwilkę czasu żeby zaległe posty wrzucić  ;-D
Stąd wrzucam tylko informację i przykładowe zdjęcia sznurków i linek, które jak ktoś mi ostatnio uświadomił, również mogą być interesujące dla osób związanych z rekonstrukcją historyczną.
Preferuję dwie techniki - lucet i (jak ją sobie określam) "na pół". Znam jeszcze kilka innych ale w tych dwóch czuję się na tyle pewnie że mogę je zaoferować zainteresowanym.
Sznurki wykonuję albo z wełny ręcznie przędzionej, albo z kupnej podhalańskiej.
Standardowo można sobie zamówić barwienie  naturalne lub chemiczne.
A tutaj dwie fotki poglądowe:

Powyżej technika "na pół" - sznurki na zdjęciu są używane i to dosyć długo (około trzech lat), i dlatego wyglądają na lekko sterane. O ich trwałości świadczy fakt, nie cackam się z nimi, bo dwa górne służą jako części uprzęży końskich (gryzący pot, deszcz, gnojówka, itd ;-)) , a ostatni jako odciąg mojej wiatki na wyprawach i obozach.  Poza tym te konkretne sznurki są wykonane z resztek wełen (co mi tam akurat zostało i nie dało się wykorzystać inaczej to wrzucam w takie właśnie rzeczy, żeby nie leżało i się nie marnowało), ale oczywiście nie ma problemu by zrobić je jak należy z normalnego pełnowartościowego materiału :-)


A tutaj powyżej to sznurki z lucetki. Szary jest z wełny podhalańskiej "od górali" w kolorze naturalnym (nie jest barwiony), natomiast biały to próbny kawałek z grubego double przędzionego na "Gwidonie".

Zapraszam jeśli ktoś jest zainteresowany na priv lub email rosamar(at)wp.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz